Tydzień Mózgu 2011
w Krakowie
 
początek - poniedziałek, 14 marca
 
14.03.2011, poniedziałek
prof. dr hab. Krzysztof Turlejski
(Instytut Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN w Warszawie):
„ Jak powstaje mózg ”
 
15.03.2011, wtorek
dr Marta Białecka-Pikul
(Instytut Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego):
„ Dziecko jako mieszkaniec planety umysł ”
 
16.03.2011, środa
dr Witold Libionka
(Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego):
„ Chirurgia umysłu - naukowa fantazja czy rzeczywistość? ”
 
17.03.2011, czwartek
dr hab. Jacek Mrukowicz
(Polski Instytut Evidence Based Medicine w Krakowie):
„ Mózg w sidłach mikrobów - czyli czego nie widzimy dzięki szczepieniom ”
 
18.03.2011, piątek
prof. dr hab. Tadeusz Marek
(Katedra Psychologii Zarządzania i Ergonomii UJ):
„ O-błędny Mózg - neuronalny system wykrywania,
monitorowania i korygowania błędnych zachowań ”
 
19.03.2011, sobota
prof. dr hab. Włodzisław Duch
(Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu):
„ Gdzie ta wolna wola, czyli jak mózgi podejmują decyzję ”
 
20.03.2011, niedziela
prof. dr hab. Jerzy Vetulani
(Instytut Farmakologii PAN w Krakowie):
„ Empatia i agresja - wspólne korzenie rozwojowe ”
 
 
Miejsce i czas wykładów:
Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego
Kraków, ul. Krupnicza 33
 
początek: codziennie godz. 17:00

Elżbieta Pyza: "Zaglądanie do wnętrza mózgu" Dziennik Polski - Akademicki, 17.02.2007 (pdf, 176 kB)
 
Przekaż 1% podatku
 
Zobacz także:
"Tydzień Mózgu 2017 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2016 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2015 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2014 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2013 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2012 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2010 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2009 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2008 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2007 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2006 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2005 w Krakowie"
"Tydzień Mózgu 2004 w Krakowie"
 

Sponsorzy:

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego,
Instytut Farmakologii PAN w Krakowie,
The European Dana Alliance for the Brain,
Uniwersytet Jagielloński.

Organizatorzy:

Polskie Towarzystwo Przyrodników im. Kopernika,
Zakład Cytologii i Histologii Instytutu Zoologii UJ,
Polskie Towarzystwo Badań Układu Nerwowego.

Komitet Organizacyjny:

prof. dr hab. Elżbieta Pyza (Instytut Zoologii UJ, tel. 012 663 2642),
prof. dr hab. Irena Nalepa (Instytut Farmakologii PAN w Krakowie),
mgr Grzegorz Wojtczak (Instytut Nauk o Środowisku UJ).

Materiały z konferencji zostaną opublikowane w czasopiśmie " Wszechświat" Nr 1-3, 2011,
który dostępny będzie w sprzedaży podczas konferencji, przed i po każdym z wykładów.


Streszczenia wykładów

„ Jak powstaje mózg ”
Krzysztof Turlejski
Instytut Biologii Doświadczalnej PAN w Warszawie

Z wyjątkiem gąbek, wszystkie zwierzęta mają układ nerwowy, składający się z wyspecjalizowanych komórek - neuronów. U zwierząt, które mają skupiska neuronów (zwoje lub ośrodkowy układ nerwowy) powstają też komórki wspomagające - glej. W ewolucji neurony powstały tylko raz, jako przekształcone komórki ektodermy, ale każda linia ewolucyjna zwierząt wykształciła struktury swojego układu nerwowego nieco inaczej. W rozwoju osobniczym kręgowców zaczątek mózgu wyodrębnia się bardzo wcześnie, ale dość długo składa się jedynie z komórek dzielących się - neuroblastów. Na tym etapie zostają ukształtowane podstawowe struktury mózgu. Dzieje się to w wyniku hierarchicznego, kaskadowo zorganizowanego procesu, gdzie najpierw morfogeny indukują powstanie pewnych linii rozwojowych neuroblastów i powstanie całych struktur morfologicznych układu nerwowego, a następnie geny regulujące tempo podziałów komórkowych doprowadzają do ich rozwoju i ukształtowania. Następnymi etapami rozwoju układu nerwowego jest namnażanie neuronów (komórek, które więcej się nie podzielą, a w dorosłym życiu będą wykonywały właściwe funkcje układu nerwowego), ich migracja i rozwój wypustek. Pierwszą wypustką neuronu jest zawsze akson, zapewniający połączenie z odległymi strukturami. Kolejnym procesem rozwojowym jest eliminacja nadmiarowych neuronów (około połowy powstałych), a następnie eliminacja nadmiarowo rozgałęzionych wypustek neuronów. Wszystko to są niezbędne etapy rozwoju układu nerwowego, a faza ostatnia, przekształcania wypustek kontynuuje się przez całe życie, jako plastyczność struktur nerwowych, często powiązana z procesami uczenia się. W niektórych strukturach mózgu kontynuuje się też proces tworzenia i wymierania neuronów. Tak więc proces powstawania układu nerwowego ma wiele etapów następujących po sobie w ściśle określonej sekwencji. Jest to proces niezwykle złożony, który dopiero poznajemy.

Powrót


„ Dziecko - naukowiec w kołysce czy mieszkaniec planety Umysł? ”
Marta Białecka-Pikul, Arkadiusz Białek, Marta Rynda
Instytut Psychologii, Uniwersytet Jagielloński

Ten metaforyczny tytuł odnosi się do jednego z podstawowych w psychologii rozwoju pytań, a mianowicie pytania, na czym polega rozwój poznawczy dziecka, jak z bezbronnej, pozornie wyposażonej tylko w reakcje odruchowe istoty staje się ono myślącym logicznie i abstrakcyjnie dorosłym. Przedstawimy spór dwu grup badaczy. Zwolennicy podejścia modułowego (Gopnik, 2009) twierdzą, że dzieci przychodzą na świat wyposażone we wrodzone zdolności do budowania teorii wyjaśniających, są małymi badaczami i eksperymentatorami. Ich oponenci, przedstawiciele podejścia społeczno-kulturowego (Nelson, 2007), dowodzą, że dzieci od momentu narodzin są istotami społecznymi, które w interakcji z dorosłymi, komunikując się, poznają świat innych ludzi, również świat umysłów. Na przykładach kilku badań eksperymentalnych prowadzonych z udziałem małych dzieci postaramy się pokazać, czego dzięki badaniom neurobiologów, psychologów poznawczych i psychologów porównawczych dowiedzieliśmy się my - psychologowie rozwoju, o umyśle i mózgu małego człowieka .

Powrót


„ Chirurgia umysłu - naukowa fantazja czy rzeczywistość ”
Witold Libionka
Collegium Medicum, Uniwersytet Jagielloński

Możliwość chirurgicznej ingerencji w umysł człowieka od zawsze intrygował, a jednocześnie budził wątpliwości natury etyczno-moralnej. Działem chirurgii układu nerwowego, zajmującym się modyfikowaniem jego funkcji, jest neurochirurgia czynnościowa. Jej obszar zainteresowania jest stosunkowo szeroki - obejmuje zarówno część obwodową układu nerwowego, jak też jego część ośrodkową - rdzeń kręgowy i mózg. Poza możliwością ingerencji w funkcje somatyczne i w pewnym stopniu wegetatywne, chirurg ma możliwość wpływania na wyższe czynności nerwowe - na przykład pamięć, nastrój, co określane jest mianem psychoneurochirurgii.
Wprowadzona w ciagu ostatnich lat technika stymulacji pradem elektrycznym, pozwoliła - w przeciwieństwie do zabiegów uszkadzających (lezji) - na modyfikowanie czynności układu nerwowego w sposób w pełni odwracalny i bezpieczny. W większości zastosowań efekt leczniczy pojawia się bezpośrednio po włączeniu stymulacji, a jej przerwanie powoduje powrót objawów chorobowych.
Aktualnie stosowane urządzenia wyglądem przypominają rozrusznik serca - składają się z baterii połączonej z generatorem impulsów elektrycznych, przewodu oraz elektrody. Cały układ implantowany jest podskórnie: generator impulsów umieszczany jest najczęściej poniżej obojczyka i za pomocą przewodu łączy się go z elektrodą stymulującą, chirurgicznie wszczepianą w wybranym obszarze mózgu. Praca stymulatora regulowana jest telemetrycznie za pomocą programatora.
Rozwój neuromodulacji jest niezwykle dynamiczny, a osiągane efekty kliniczne - spektakularne. Coraz bardziej dogłębne poznanie fizjologii i patofizjologii obszarów mózgu odpowiedzialnych za ból, łaknienie, występowanie zaburzeń psychicznych, umożliwiło identyfikację potencjalnych celów anatomicznych dla zabiegów neurochirurgii czynnościowej i pozwoliło na skuteczne zastosowanie tej metody w leczeniu zaburzeń ruchu (choroba Parkinsona, drżenia, dystonie, spastyczność), zespołów bólowych nie poddających się leczeniu farmakologicznemu, padaczki oraz zaburzeń psychiatrycznych (zespoły natręctw, lekooporna depresja), otyłości, choroby Alzheimera i zaburzeń pamięci, a nawet u chorych z zaburzeniami świadomości po uszkodzeniu ośrodkowego układu nerwowego.
Jako przeprowadzający tego typu zabiegi postaram się przedstawić Państwu aktualny stan wiedzy z zakresu neuromodulacji oraz perspektywy dalszego rozwoju tej metody.

Powrót


„ Mózg w sidłach mikrobów czyli czego nie widzimy dzięki szczepieniom ochronnym ”
Dr med. Jacek Mrukowicz
Dyrektor Polskiego Instytutu Evidence Based Medicine w Krakowie
Redaktor Naczelny "Medycyny Praktycznej Pediatrii"
Wiceprzewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii

Ośrodkowy układ nerwowy - mózg i rdzeń kręgowy - to „centrum dowodzenia” organizmu człowieka, siedlisko naszej woli, myśli, pamięci, uczuć, a także odruchowych, podświadomych reakcji na bodźce. Dzięki nim możemy uniknąć wielu niebezpieczeństw i sprawnie funkcjonować w środowisku. Inwazja mikrobów lub ich toksyn do ośrodkowego układu nerwowego jest stanem największego zagrożenia. W wielu przypadkach taki atak - pomimo intensywnego leczenia - kończy się śmiercią lub trwałym, ciężkim uszkodzeniem układu nerwowego, co prowadzi do niepełnosprawności. W każdym przypadku podejrzenia zakażenia ośrodkowego układu nerwowego konieczna jest niezwłoczna hospitalizacja, a gdy rozpoznanie potwierdzi się - dłuższy pobyt w szpitalu, często na oddziale intensywnej terapii.
Jaka jest jednak szansa, że mikroskopijna bakteria lub jeszcze mniejszy wirus trafi na swą ofiarę w „oceanie” świata? Niewielka, dlatego mikroby muszą działać podstępnie, muszą stosować różnorodne taktyki, bo nie mając możliwości skutecznego przemieszczania się w środowisku i ścigania swych ofiar, muszą zastawiać sidła i czekać, aż wpadniemy w nie sami. W innym wypadku te, dla których człowiek to jedyny gospodarz, nie przetrwają. W takiej sytuacji są wirusy odry, świnki, różyczki, ospy wietrznej, polio, a także bakterie krztuśca, gruźlicy, pneumokoki, meningokoki, pałeczka hemofilia typu B. Powszechnym elementem taktyki zwiększającym szansę mikrobów na przetrwanie jest ich ogromna populacja (masowa armia), ale są i inne: taktyka konia trojańskiego, uśpionego agenta, potajemnego desantu (i nosicielstwa), działania „na odległość” poprzez wydzielanie neurotoksyn, penetracji przez łożysko do płodu. Stosowane taktyki są tak skuteczne, że większość tych mikrobów powoduje zakażenia powszechne w populacji i każdy - wcześniej czy później - ma z nimi kontakt. Do dziś nie mamy leków skutecznych wobec wielu z tych zarazków.
Mimo, że człowiek żyje w świecie mikrobów, to dzięki sprawnie funkcjonującym mechanizmom odporności nieswoistej (wzrodzonej, skierowanej przeciwko wszystkim mikrobom bez względu na różnice między nimi, stanowiącej pierwszą linię obrony) oraz odporności swoistej, wycelowanej w konkretne zarazki, zdecydowaną większość z nich jest w stanie kontrolować i zapobiec ich inwazji. Zwłaszcza gdy dzięki szczepieniom ochronnym udaje nam się skutecznie uzbroić układ odporności swoistej zanim dojdzie do kontaktu z groźnym mikrobem. Korzyści z indywidualnych szczepień odnoszą tylko osoby zaszczepione. Programy powszechnych szczepień dzieci, dorosłych lub wybranych dużych grup pełniących najistotniejszą rolę w szerzeniu się zakażeń w populacji, są natomiast korzystne nie tylko dla samych zaszczepionych, ale dla całego społeczeństwa (redukcja m.in. liczby chorych trafiających do szpitali, niepełnosprawności, umieralności). Znaczne zmniejszenie - dzięki powszechnym szczepieniom - liczby osób wrażliwych na zakażenie w populacji (do mniej niż 10%) hamuje ponadto rozprzestrzenianie się mikrobów. Dzięki czemu znacznie maleje ryzyko zachorowania i chronione są także osoby, których ze względu na przeciwwskazania nie należy szczepić lub które w wyniku przewlekłych chorób nie wytworzyłyby dostatecznej ochrony po szczepieniu. To efekt tzw. odporności zbiorowiskowej, możliwy do uzyskania wyłącznie dzięki powszechnym szczepieniom. Po wielu latach konsekwentnego prowadzenia powszechnych szczepień znacznie zredukowano lub wręcz wyeliminowano przypadki śmiertelne i ciężkie powikłania niektórych chorób zakaźnych, w tym te ze strony ośrodkowego układu nerwowego. Stopniowo zaczynamy zapominać o zagrożeniu, nie słysząc i nie widząc takich chorych. Ono jednak nadal istnieje, bo groźnych mikrobów (np. wirusów odry, różyczki, polio, bakterii krztuśca, tężca) nie udało się jeszcze wyeliminować. Warto więc sobie przypominać, czego nie widzimy i o czym już nie słyszymy dzięki szczepieniom.

Powrót


"Neuronauki i natura ludzka"
Włodzisław Duch
Katedra Informatyki Stosowanej, UMK

Tradycyjne poglądy na zjawiska fizyczne zostały całkowicie wyparte przez współczesną astronomię, chemię, fizykę, geologię i meteorologię. Andrew Dickson White w książce "History of the Warfare of Science with Theology in Christendom" dokładnie opisał starcie naukowych poglądów opartych na dogłębnej weryfikacji i obserwacji z tradycją opartą na spekulacjach i interpretacji Biblii nie tylko w naukach fizycznych, lecz również naukach biologicznych, antropologii, ekonomii, hermeneutyce, historii, lingwistyce, socjologii, medycynie i innych dziedzinach. Tradycyjne myślenie nie uległo w tym zakresie większej zmianie od średniowiecza opierając się na głęboko zakorzenionych iluzjach popartych naiwną introspekcją. W ostatnich dekadach nastąpił wielki postęp nauk kognitywnych, a szczególnie neuronauk, które wypracowały zupełnie odmienny obraz natury ludzkiej. Skupię się tu głównie nad wolną wolą, a więc procesem podejmowania decyzji i indywidualną odpowiedzialnością. W tradycyjnym ujęciu niematerialne "ja" (dawniej dusza, ale temu pojęciu nie da się już przypisać żadnej funkcji, stało się więc zbędne), obdarzone wolną wolą, podejmuje decyzje w świadomy sposób w pełni za nie odpowiadając. Gdyby tak było świadoma decyzja powinna poprzedzać procesy prowadzące do podjęcia działania, jednak od pół wieku wiemy, że to nie decyzje "ja" zmuszają mózg do działania, ale to mózg tworzy plany, których nie jesteśmy początkowo świadomi. Decyzje i chęci działania, podobnie jak wrażenia i myśli, są wynikiem specyficznej aktywacji mózgu. Metody neuroobrazowania pozwoliły prześledzić szczegółowe mechanizmy odpowiedzialne za takie procesy pozwalając w niektórych warunkach przewidywać nawet na kilka sekund wcześniej zanim w umyśle obserwowanej osoby pojawi się chęć działania, jaka decyzja zostanie podjęta. Dzięki takim metodom stany mentalne powoli tracą swój prywatny charakter, paradoksalnie zewnętrzny obserwator może wiedzieć rzeczy, których obserwowana osoba nie jest jeszcze świadoma lub może sobie nigdy nie uświadomić. "Ja", nasza tożsamości i osobowość, to jeden z wielu procesów realizowanych przez mózg. Nasze decyzje i myślenie są wynikiem genetycznego jak i neuronalnego determinizmu, nie ma więc miejsca na wolną wolę i indywidualną odpowiedzialność. Rozwinęły się całkiem nowe dziedziny, takie jako neuroprawo, neuroetologia, neuroetyka czy neuroteologia, badające predyspozycje do pewnych zachowań i możliwości kontroli własnego postępowania. Doprowadziło to wielu biologów do przekonania, że w istocie jesteśmy "siłami natury", nie różnimy się od skomplikowanych robotów, które zbudujemy w niedalekiej perspektywie. Nie da się dłużej utrzymywać tradycyjnych poglądów stanowiących podstawę wszelkich religii. Przedstawię własną próbę interpretacji wyników neuronauk zgodną z kompatibilizmem, oraz omówię konsekwencje z niej wynikające.

Duch W. (2010) Czy jesteśmy automatami? Mózgi, wolna wola i odpowiedzialność. Rozdz. 8, str. 219-264, Na ścieżkach neuronauki. red. P. Francuz, Lublin: Wydawnictwo KUL White A.D, History of the Warfare of Science with Theology in Christendom, 1895, http://www.gutenberg.org/etext/505

Powrót








Powrót